Opublikowany | Brak komentarzy
Gwardia Koszalin 3 : 2 Elana Toruń (11.03.2017r.)
Gwardię na meczu z Elaną Toruń wspiera 7 Górników. Podziękowania dla Gwardzistów za konkretne przyjęcie 🙂
GÓRNIK & GWARDIA !
Relacja Gwardii:
Przed tym meczem koszalińska policja wpadła w prawdziwą panikę. Do zabezpieczenia zmobilizowano ogromne siły policji(200 mundurowych, brygady AT i kryminalnych), na stadionie było około 12 kamer.
Pierwszy raz od dość dawna mecz na Fałata został zakwalifikowany jako impreza masowa, mimo dobrej woli ze strony zarządu naszego klubu nie obyło bez niesamowitych cyrków ze strony policji. Na wejściu najpierw miejscowe szeryfy postanowiły opóźnić otwarcie kas, bo rzekomo nie zdążyli sprawdzić obiektu. Następnie jeden z tych milicjantów, który uważał się za najmądrzejszego oznajmił nam, że nie zezwala na wywieszanie flag. Atmosfera robiła się coraz bardziej napięta, co skończyło się szarpaniną z policją, doszło do tego, że mundurowi poszarpali nawet dwóch typów z zarządu Gwardii twierdząc, że nie zostali oni przeszukani przed wejściem na obiekt. W sumie całe zamieszanie trwało ponad pół godziny, a skończyło się dopiero po tym, jak udało nam się na szybko ściągnąć dziennikarkę Radia Koszalin.
Warto nadmienić, że na stadion ruszyliśmy w jakieś 130 osób grupą ze zbiórki w parku, na której stawili się przedstawiciele wszystkich osiedli.
Ostatecznie na Fałata zasiadł ponad tysiąc widzów, w tym jakieś 300 osób w młynie (w tym około 20 Arka Gdynia i 7 Górnik Wałbrzych). Na płocie wywiesiliśmy 6 flag, w tym debiutująca na meczu flagę Honorem naszym jest wierność, nawiązującą do starej flagi z tym samym hasłem. Doping z naszej strony stał tego dnia na wysokim poziomie. Oprócz tego mieliśmy na wyposażeniu flagi na kijach.
Elana na mecz dociera spóźniona – swoją liczbę określą sami. Dobrze oflagowali swój sektor, ale ich doping nie powalał na kolana. W drugiej połowie zaprezentowali oprawę z użyciem pirotechniki. Po meczu przyjezdni byli bardzo długo(2 godziny?) przetrzymani pod stadionem.