wrz 22, 2016

Opublikowany | Brak komentarzy

..GÓRNIK – GKS Jastrzębie 17.09.2016

..GÓRNIK – GKS Jastrzębie 17.09.2016

Na pierwszy mecz po zakończeniu bojkotu, trafia nam się ciekawy kibicowsko pojedynek z GKS Jastrzębie. Praktycznie od początku wiadome było, że tego dnia pojawią się przyjezdni, którzy mobilizowali się na to spotkanie. Około tydzień przed meczem zaczynamy mobilizację w Wałbrzychu i okolicznych FC, na którą składają się transparenty oraz plakaty zachęcające na mecz. Na frekwencje przełożyło się to średnio na co na pewno miała wpływ straszna pogoda. W młynie było nas +/- 150 osób, w szczytowym momencie około 200 osób w pierwszej połowie. W drugiej połowie jeszcze gorzej, bo na sektorze C było około 100 osób. Przed rozpoczęciem spotkania kilku z nas rozkminia gościa, który dziwnie obczaja i nie wygląda na miejscowego. Po kilku pytaniach i nerwowych odpowiedziach okazuje się, że jest to mieszkaniec Jastrzębia Zdroju. Dostaje racucha i musi się ekspresowo zawijać. Od początku meczu na płocie wiszą nasze flagi „Wielki Górnik”, „Legion Sudety”, „Pocztówka” oraz flaga łączona z naszymi braćmi z Bydgoszczy „KSG-WKS”. Na meczu z Jastrzębiem jesteśmy wspierani przez 3 Zawiszaków oraz około 20 Świdnickich Polonistów (dzięki za wsparcie !!) Oprócz wyżej wymienionych płócien zawisła również fana Spartakusa Jelenia Góra. Ponadto przez większość część czasu wiszą transparenty „Jaro Trzymaj Się!” (Dla naszego bramkarza, który niedługo przed meczem uległ ciężkiemu wypadkowi samochodowemu), „Robuś PDW ! Trzymaj się ! (Z wiadomym przekazem – TRZYMAJ SIĘ BRACIE !) oraz trans patriotyczny, który przypominał o rocznicy najazdu na Polskę przez Rosjan.
Ze względu na tą rocznicę w Drugiej połowie nasze flagi wędrują na boczne części sektora, a ich miejsce zajmują fany w biało-czerwonych barwach. Zawisły: „Wałbrzych-Polska”, „Antykomuniści”, „Świebodzice”, „Kamienna Góra” oraz „Jelenia Góra”.
Aspekt wokalny tego dnia stał na mizernym poziomie, z wyjątkiem pierwszych 20 minut meczu, kiedy kilka razy naprawdę głośno dopingujemy. W trakcie meczu nie obyło się bez wymiany uprzejmości z obu stron.
Co do poczynań naszych piłkarzy to jesteśmy pozytywnie zaskoczeni, bo w meczu z liderem wszyscy liczyli się z kolejną porażka, a ku naszemu zaskoczeniu mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Co do kibiców gości to pojawili się w solidnej liczbie około 100 głów. Przywieźli ze sobą 3 flagi (w tym patriotyczną) oraz trans upamiętniający „IV rozbiór Polski”. Prowadzą rwany doping przez większość meczu, z kilkoma głośnymi okrzykami.
Podsumowując: cieszy powrót na trybuny, bo chyba każdy fanatyk naszego Górnika zatęsknił za spotkaniami domowymi. Przypomnijmy, że bojkot na mecze domowe trwał ponad rok czasu. Niestety jeśli chodzi o naszą liczbę to nie jest ona porywająca…Szkoda, że część osób opuszcza stadion w przerwie meczu i już nie wraca. Takim zachowaniem pokazują, ile interesuje ich dobro Górnika oraz brak szacunku dla osób prowadzących doping i wkładających zaangażowanie w życie kibicowskie w naszym mieście. Kolejnym bardzo dużym minusem jest to, że około 40-50osób w trakcie rozpoczęcia meczu siedzi w autach, a gdy okazuje się, że pogoda raczej się nie zmieni zawijają do domu…Na pewno pogoda bardzo krzyżuje nam plany. W momencie, gdy zaczynamy zbierać się pod stadionem zaczyna padać deszcz, który z czasem był co raz bardziej uporczywy i ostro pada, aż do końca meczu.
Na szczęście najwierniejszym fanatykom Górnika to nie przeszkadzało 

Relacja kibiców GKS Jastrzębie:
Pomimo koszmarnej pogody, na sektorze gości w Wałbrzychu melduje się lekko ponad 100 fanatyków z Jastrzębia. Prowadzimy dobry doping szczególnie w 1 połowie. Wywieszany 3 flagi + transparent upamiętniający zdradziecki napad ZSRR na Polskę. Kilka wymian uprzejmości z kibicami Górnika – którym tego dnia tylko to pozostało. Na wyjściu drobne spięcie z ochroną. Podziękowania dla Pań-ratowniczek z karetki, które bardzo troskliwie udzieliły pomocy poszkodowanym. Pomimo niesatysfakcjonującego wyniku, wyjazd na plus.
Do zobaczenia we wtorek na żółtym sektorze !

GÓRNIK:

GKS Jastrzębie:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *